Piękny aksolotl wymiera, to wiemy, ale dlaczego w Mexico City sprzedają je jako zabawki?
Nielegalny handel aksolotlem jako "maskotką" nie gwarantuje jego przetrwania. Zdaniem ekspertów, ozdobna atrakcyjność tego gatunku może spowodować poważny problem chowu wsobnego, gdyż rozwiązanie nie leży w ich rozmnażaniu.
SinEmbargo odbył wycieczkę po targu akwarystycznym Mixihuca, gdzie znajduje się kilka sklepów, w których można znaleźć ten rodzaj płazów, nie tylko w czterech kolorach, w których zwykle były widziane, ale także w innych odmianach, które były wynikiem ich reprodukcji w hodowlach.
"Są to formy larwalne, wyposażone w skrzela, gatunku batrachianów z rodzaju amblistoma. Już od początku wiedziałem, że są meksykańskie ze względu na ich małe różowe azteckie twarze i napis na górze akwarium". Tak opisuje aksolotla argentyński pisarz Julio Cortázar w swoim opowiadaniu Axolotl. Jest to gatunek endemiczny dla jezior Doliny Meksyku, którego popularność sięgnęła upragnionych banknotów 50 peso, a jednocześnie zagroziła jego istnieniu. Dziś te przyjazne płazy są krytycznie zagrożone.
Trzymanie w niewoli tego gatunku, który znajduje się na czerwonej liście Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody, pozwoliło zapobiec jego całkowitemu zniknięciu, ale jest mało prawdopodobne, aby te hodowane w niewoli zwierzęta mogły wrócić na wolność, ograniczając tym samym swoje życie do czterech szklanych ścian.
Ostatnie przeprowadzone badania dotyczące liczby osobników, które nadal zamieszkują kanały w Xochimilco miały miejsce w 2014 roku. W porównaniu ze spisem przeprowadzonym w 1998 roku, który wykazał istnienie sześciu tysięcy osobników na kilometr kwadratowy, "najnowsze" badanie sprzed 8 lat temu wykazało, że na kilometr kwadratowy przypadało zaledwie 37 salamander. Teraz, prawie dziesięć lat później, dokładna liczba nie jest znana. Eksperci uważają, że liczby te prawdopodobnie zmniejszyły się, malując tym samym jeszcze bardziej ponury obraz dla tego gatunku.
"2014 rok nie wydaje się tak odległy, ale jeśli się nad tym zastanowić, to dzieli nas prawie dekada i nie ma żadnych innych badań prowadzonych przez ludzi, którzy mówią o tych populacjach, a niestety nie ma funduszy dla uniwersytetów w kraju, aby przeprowadzić więcej badań,w miejscach gdzie występują aksolotle" - ubolewała w rozmowie z SinEmbargo Pamela Valencia, dyrektor i założyciel Museo Nacional del Ajolote: Axolotitlán, znajdującego się w dzielnicy Álvaro Obregón w mieście Meksyk.
Ambystoma mexicanum, gatunek ten jest znany na całym świecie nie tylko ze względu na swój osobliwy wizerunek, który urzeka wszelkiego rodzaju obserwatorów od czasów starożytnych, ale także ze względu na tajemnice, jakie skrywa, takie jak zdolność do regeneracji swoich amputowanych kończyn, a nawet organów takich jak mózg i serce.
W lutym 2018 r. w czasopiśmie "Nature" opublikowano badania grupy naukowców, kierowanej przez Elly M. Tananka z Research Institute for Molecular Pathology w Wiedniu, którzy odkryli, że genom tego gatunku ma 32 miliardy par bazowych DNA, czyli dziesięć razy więcej niż ludzki genom, co czyni go największym sekwencjonowanym w historii.
Wszystko to jednak nie uchroniło ich istnienia przed zagrożeniem. Według dr Luisa Zambrano Gonzáleza z Instytutu Biologii UNAM, choć badania opublikowane przez Nature wywołały poruszenie, to co jest naprawdę interesujące w tych badaniach to odkrycie, dlaczego aksolotle, jako salamandry gromadzą tak wiele genomów, zamiast je odrzucać.
"W rzeczywistości, jeśli chodzi o badania naukowe, są one bardziej popularne niż drosophila melanogaster (muszka owocowa), która była słynnym zwierzęciem, którego wszyscy naukowcy używali do genetyki. Aksolotl obecnie jest o wiele ważniejszy w laboratoriach, było wiele badań nad nimi, czego skutkiem jest,że ludzie przestali o nie walczyć,a teraz wyszło to badanie, które jest jak pętla sprzężenia zwrotnego. Pomogło ludziom zwrócić większą uwagę na tą salamandrę" - powiedział Zambrano w rozmowie z SinEmbargo.
"W tym przypadku faktycznie to, co zostało odkryte i co zostało zaobserwowane, to sekwencjonowanie genetyczne DNA aksolotli. Wiadomo też, że aksolotle jako salamandry mają tendencję do posiadania bardzo dużych genomów, więc nie było wielkim zaskoczeniem, że jest dziesięć razy większy od ludzkiego genomu. Nie wiadomo natomiast, dlaczego gromadzą tyle genomu, zamiast go odrzucić, czyli kiedy mutujesz lub kiedy się zmieniasz, nie gromadzisz dalej, ale odrzucasz, to tak samo kiedy twoje ubranie staje się bezużyteczne, wyrzuciłbyś je i kupił nowe. W ich przypadku nie wiadomo, to jest element, którego nikt nie zna i nie wie dlaczego się dubluje" - dodał.
Aksolotle można spotkać w kolorach czarnym, brązowym, różowym i albinotycznym, te dwa ostatnie są zwykle hodowane w niewoli. Osiągają od 15 do 30 centymetrów długości, a ich osobliwe, przypominające pióra skrzela zewnętrzne wystają z tyłu głowy. Żywią się mięczakami, robakami, larwami i skorupiakami, ale ich rola jako drapieżników zniknęła kilka lat temu i gatunek ten stoi w obliczu tego, co może być końcem jego dni.
Mimo to na targu akwarystycznym Mixihuca, znajdującym się w dzielnicy Venustiano Carranza w mieście Meksyk, można je zobaczyć na straganach na ulicy, dosłownie spiętrzone w akwariach, podczas gdy niejedna osoba pyta o ich koszt, a dzieci ogłuszają je okrzykami i waleniem w szyby, niczym w scenie z filmu Disneya "Gdzie jest Nemo".
SinEmbargo zrobił objazd tego targu, na którym jest kilka miejsc, gdzie można znaleźć ten rodzaj płazów, nie tylko w czterech kolorach, w których normalnie były widziane, ale także w innych odmianach, które były wynikiem ich reprodukcji w niewoli,co wyjaśnili konsultowani eksperci.
Wśród ułożonych w stosy plastikowych worków zawierających niezliczoną ilość ryb różnego rodzaju, handlarze sprzedają je według koloru i wielkości. Duży różowy okaz może wynieść nawet 1000 pesos, a średni o tym samym odcieniu kosztuje 600 pesos. Brązowe okazy oferowane są za 500 lub 600 pesos, a te o bardziej egzotycznych barwach, np. złote, za 700 pesos. Są nawet sklepy, gdzie można je znaleźć za 350 pesos za brązowe, a 400 pesos za albinosy, które mają po osiem centymetrów, lub 450 pesos za albinosa z niebieską głową.
Sklepikarze ostrzegają nawet zainteresowanych, aby byli ostrożni przy zakupie okazu, bo jeśli cena jest niższa niż 300 pesos, to może to być inny gatunek Ambystomy - salamandra,którą się przeobrazi, którą sprzedają jako "prawdziwą okazję" jedna za 80 pesos i dwie za 150 pesos.
"Opieka nad tymi zwierzętami jest o wiele bardziej złożona niż to, co zwykle mowią handlarze, czyli wlanie im wody z kranu i utrzymywanie w normalnej temperaturze lub kupienie wentylatora do chłodzenia wody. Według Horacio Mena, badacza i weterynarza z UNAM, który bada aksolotle od ponad 14 lat, aby ten gatunek mógł żyć w niewoli, potrzebuje sprzętu i opieki kosztującej od 20 000 do 30 000 pesos, co jest kwotą znacznie odbiegającą od 17 000 do 27 000 pesos, za które sprzęt ten jest wyceniany na rynku Mixihuca.
Zaledwie, gdy dołączyłem do ekipy laboratorium na UNAM, ludzie cały czas dzwonili z prośbą o poradę, jak postępować z aksolotlami, więc komentarz mój i Luisa Zambrano, który jest szefem laboratorium, brzmiał: "zróbmy instrukcję, bo nie możemy powstrzymać ludzi przed sprzedażą i kupowaniem aksolotli, ale jeśli już mają to robić, niech robią to dobrze.
Jeśli ludzie zamierzają hodować aksolotle, to trzeba im dać trochę historii w podręczniku, trzeba im powiedzieć, jakie mają wymagania, żeby wiedzieli, że w ciepłej porze roku trudno jest je trzymać, więc trzeba wydać sporo na dobrą chłodziarkę, jeśli chce się im zapewnić warunki, na dobry sprzęt, żeby te zwierzęta miały dobrze, wyda się 20 czy 30 tys. pesos, bo to są zimnolubne zwierzęta, a tu w mieście temperatura jest bardzo zmienna w ciągu dnia" - dodał dr Horacio Mena.
Kilku handlarzy z Targu akwarystycznego Mixihuca twierdzi, że wraz z zakupem aksolotli właściciel otrzymuje certyfikat zakupu, który zapewnia, że zakupił legalny okaz, ale nie brakuje też takich, którzy twierdzą, że nie potrzebują żadnego zezwolenia na sprzedaż tych płazów.
"W przepisach dozwolona jest sprzedaż tego gatunku […] Jest to zwierzę, które można sprzedawać, bo rozmnaża się łatwo w laboratoriach. W Meksyku istnieją hodowle, które otrzymują zezwolenia wydane przez Ministerstwo Środowiska i Zasobów Naturalnych (Semarnat) i przez nie dozwolona jest sprzedaż tych gatunków. Powiedzmy, że do pewnego momentu wszystko jest w porządku, ponieważ jest regulowane” – wyjaśnił Horacio Mena.
Problem polega na tym, że na czarnym rynku nie dostarczają nawet certyfikatów, po prostu mówią „to zwierzę kosztuje 700 lub 1500”. W internecie jest mnóstwo ogłoszeń i aksolotle kosztują od 2 tys.- 3 tys. w zależności od koloru. Jesteśmy zafascynowani, ponieważ ktoś wymyślił aksolotle w innym kolorze. Więc gdzie są kwestie ochrony? Raczej poprzestaje się na zniekształconej satysfakcji ego z posiadania tego, czego nikt nie ma. A to nie tylko sprawy materialne, ale i zwierząt – dodał.
To zwierzę było również wykorzystywane do celów politycznych i ostatecznie poniosło konsekwencje nieodpowiedzialności kilku osób, które nie wiedziały, jak leczyć i opiekować się tym gatunkiem. W lutym tego roku sześciu burmistrzów ze stolicy Moreny wypuściło do skażonych kanałów Xochimilco dziesiątki aksolotli wychowanych w niewoli, co Horacio Mena określił jako „całkowitą masakrę”.
Według lokalnej gazety okazy porzucone przez burmistrzów zostały zabrane ze akwariów, w których były trzymane w niewoli, w zbiornikach, w których światło i temperatura są kontrolowane, aby mogły przeżyć, więc wrzucenie ich bezpośrednio do kanałów Xochimilco było skazanie ich na pewną śmierć, zupełnie przeciwne ich ochronie i konserwacji w naturze co miało być przesłaniem, które politycy chcieli przekazać.
"Przede wszystkim chciałbym powiedzieć, że gatunek w niewoli nie jest tym samym gatunkiem, ponieważ nie znajduje się w swoim naturalnym środowisku, więc jeśli ktoś myśli o ratowaniu gatunku takiego jak aksolotl, bo jest bardzo piękny w jego akwarium, cóż, to nie jest ten sam gatunek […] To bezużyteczne osobniki, to już właściwie zwierzęta domowe. Są zwierzętami domowymi z dwóch perspektyw, jednej pod względem zachowania, ponieważ nie funkcjonują już jak aksolotl, to znaczy, jeśli wrzuci się je do wody, na pewno umrą w pierwszych dniach, ponieważ nie wiedzą już, jak polować, a dwa nie są już aksolotlami także pod względem fizjologii, więc nie jest to konserwacja aksolotla” – podzielił się Luis Zambrano.
"Oprócz czapli i ludzi jako głównych zagrożeń, obecność innych zwierząt w ich środowisku, takich jak karp i tilapia, oraz skażenie wody w kanałach Xochimilco spowodowały że istnienie aksolotla jest zagrożone. Nielegalny handel wywodzący się z dużego zainteresowania „petyzmem” nie gwarantuje przetrwania Ambystoma mexicanum. Jak Valencia wyjaśniła magazynowi, ozdobne przyciąganie tego gatunku może spowodować poważny problem z inbredem, ponieważ rozwiązaniem nie jest ich rozmnażanie.
Dzisiaj mamy wielu niedoinformowanych bohaterów. Ludzie wierzą, że kupowanie aksolotli jako zwierząt domowych i trzymanie ich w niewoli pomaga przetrwaniu gatunku a to nieprawda. Zazwyczaj kupują od jednego lub dwa zwierzęta i zazwyczaj te aksolotle pochodzą z tej samej linii genetycznej, więc będą się rozmnażać, a kwestia wyginięcia aksolotli nie ma nic wspólnego z rozmnażaniem, ale z sytuacją w ekosystemie” – zaznaczyła.
Bardzo łatwo jest rozmnażać aksolotla, ale co się stanie z tymi zwierzętami, które się rozmnażają i mają tę samą linię genetyczną? Wytwarzamy zwierzęta, które są coraz słabsze, mniej długowieczne, z chorobami i deformacjami. Zasadniczo ginie linia genetyczna aksolotli” – dodała.
Luis Zambrano zapewnił, że aby zaprzestać praktyki hodowania aksolotli w domach, ludzie muszą zrozumieć, że trudno jest je utrzymywać w domu, „zwierzęta te nie są łatwe w utrzymaniu, to tak, jakby mieć małego drapieżnika, czyli dzikiego kota lub tygrysa w zamknięciu, który jest zestresowany, musi odpowiednio jeść i wymaga odpowiedniej pielęgnacji”.
"Ogólnie rzecz biorąc, dzikie aksolotle są rzadko sprzedawane, ponieważ jest ich bardzo niewiele, więc te, które są sprzedawane,to te wyhodowane w niewoli w różnych koloniach. […] W rzeczywistości jest to już uregulowane, nie jest już tak łatwo zrobić międzynarodowy zakup aksolotla, również nie powinno być tak łatwo kupować aksolotli, jeśli nie mają certyfikatu, że pochodzi on z UMA, przepisy dotyczące ochrony środowiska w tym kraju są dobre, ale rzadko są dobrze stosowane" - zaznaczył.
"NIE MA SENSU ABY TRZYMAĆ AKSOLOTLE W AKWARIUM ”
Od najmłodszych lat na podstawowych poziomach edukacji uczy się, że ekosystem składa się z różnych gatunków, z których każdy działa jako ogniwo w łańcuchu, w którym zachodzą różne procesy, takie jak drapieżnictwo, pasożytnictwo, rywalizacja i symbioza. Kiedy jakiś gatunek, nieważne jak mały, znika, powoduje szereg nieodwracalnych zmian w swoim środowisku. To samo dzieje się z aksolotlem i jego zniknięciem z kanałów Xochimilco.
Pomimo tego, że w ostatnich latach przeprowadzono szereg projektów mających na celu zachowanie tego gatunku w jego naturalnym środowisku, Horacio Mena podkreślił znaczenie, jakie odgrywa aksolotl w tym ekosystemie,zapewnił, że istnienie w siedlisku jakiegokolwiek rodzaju płazów, z wyjątkiem żaby ryczącej, świadczy o dobrej jakości wody do produkcji pożywienia.
„Od samego początku płazy są tam nie bez powodu. Stanowią one fundamentalną część łańcuchów pokarmowych, nie tylko w przypadku aksolotla, ale każdego gatunku [...] Tu chodzi o to, że aksolotl wymaga tak dobrych parametrów do przetrwania w wodzie, że kiedy się je bada, człowiek zaczyna rozumieć,że wymagają właśnie PH odpowiedniego dla wody, którą człowiek może spożywać. Jest to wydajne PH, jest to neutralne pH. Zawartość soli, wszystkiego co posiada dobra woda dla aksolotla z Xochimilco, jest bardzo zbliżona do właściwości wody pitnej człowieka”.
Oprócz podkreślenia pH, Mena powiedział, że Ambystoma mexicanum wśród cech, które również przyczynia się do ludzkości jest to, że jest czujnikiem środowiskowym, a także, jak wszystkie płazy, ma rolę drapieżnika zjadającego komary, które przenoszą choroby takie jak denge i chikungunya.
"Jako organizmy konsumenckie w łańcuchu, będąc larwami zjadają małe owady". - powiedział weterynarz Horacio Mena.
Obecne warunki w kanałach Xochimilco są niekorzystne ze względu na zanieczyszczenie wody, a w dużej mierze przez urbanizację. Jednym z projektów, który wysunął się na pierwszy plan, aby pomóc w ochronie tego gatunku, jest projekt Chinampa Shelter, opracowany i kierowany przez dr Luisa Zambrano, który poświęcił swoje wysiłki na badanie i zaprojektowanie zmiany struktury kanałów, aby aksolotl mógł w nich przetrwać, a także pozostaje w kontakcie z chinamperos w poszukiwaniu rozwiązania, które pozwoliłoby zachować siedlisko gatunku i wreszcie, aby uzyskać finansowanie, aby projekt Chinampa mógł kontynuować pracę.
"Myślę, że to [pomaga], chcę wierzyć, że tak, przynajmniej kładziemy fundamenty pod radykalną zmianę koncepcji ochrony gatunku. Zazwyczaj, gdy ludzie chcą zachować gatunek, skupiają się na samym gatunku, a następnie myślą o rzeczach takich jak wprowadzenie ich gdziekolwiek, np. do ogrodów zoologicznych, a to co my proponujemy to 'aby zachować aksolotle musimy zachować ich siedlisko', siedlisko jest fundamentalne dla ochrony i dlatego musimy skupić się bardziej na siedlisku niż na gatunku", wyjaśnił Zambrano o celu Proyecto Chinampa.
"To już zaczęło przynosić owoce. Nie tylko chinamperos zmieniają swoje praktyki na takie, jakie były wcześniej, ale także ludzie zaczynają przewartościowywać Xochimilco. Są osiągnięcia na różnych skalach. W tej chwili mamy około 40 schronisk i w tych 40 schroniskach są już możliwości przeżycia aksolotli, to jest osiągnięcie, chcemy je zwiększyć, a drugim osiągnięciem jest to, że są już ludzie, którzy są zainteresowani i chcemy zwiększyć liczbę tych osób. Generujemy osiągnięcia pomału, ale nie widać, jak bardzo wzrosła populacja aksolotli, tego jeszcze nie wiemy. Myślę, że zobaczymy to za trzy-pięć-sześć lat" - dodał.
Jednym z głównych problemów, z jakimi musieli się zmierzyć doktor Luis Zambrano i zespół Proyecto Refugio Chinampa, była urbanizacja, na przykład budowa mostu samochodowego Periférico Sur-Oriente w dzielnicy Xochimilco, a przede wszystkim budowa boisk piłkarskich i uzdrowisk.
"Istnieją bardzo silne zagrożenia, takie jak most nad Xochimilco, który zwiększy urbanizację w okolicy, co jest dokładnym przeciwieństwem tego, co chcemy zrobić. Istnieje również zagrożenie zanieczyszczenia powietrza, które wpływa na jakość produktów z chinamperos, a także inne zagrożenia w obrębie urbanizacji, takie jak obrzydliwe boiska do piłki nożnej. Innymi słowy, ludzie nalegają na budowę nowych boisk do piłki nożnej nad Xochimilco zamiast tego, by Xochimilco było tym, czym jest, czyli chronionym obszarem naturalnym” – wyjaśnił Zambrano.
W tym sensie badacz i weterynarz UNAM, Horacio Mena, zgodził się z Zambrano, wskazując, że wzrost liczby boisk piłkarskich był jednym z najnowszych problemów, z jakimi się zmierzyli, ponieważ szacuje się, że nad Xochimilco przybywa około 5000 osób nie w weekend, ale nawet jeden dzień- „Niektórzy powiedzieli nam, że wielu ludzi przyjeżdża tylko po to, by iść na boiska piłkarskie, które są teraz na chinampas. Wyobraź sobie ilość śmieci. Są jak świnie, oczywiście mają toalety i jak myślicie gdzie ścieka z nich woda?"
Oprócz projektu Chinampa Refuge istnieją inne plany ochrony aksolotla w jego środowisku, takie jak Centrum Badań Biologicznych i Wodnych Cuemanco (Cibac) Autonomicznego Uniwersytetu Metropolitalnego (UAM), kierowane przez dr José Antonio Ocampo Cervantesa.
Skontaktowaliśmy się z CIBAC i Krajową Komisją ds. Wiedzy i Wykorzystania Różnorodności Biologicznej (Conabio) w sprawie środków i działań, które zostały wdrożone w celu ochrony ambystoma mexicanum, ale nie uzyskaliśmy odpowiedzi.
JEDEN BANKNOT I JEDEN DZIEŃ, ABY UNIKNĄĆ JEGO WYGINIĘCIA
Wiele wysiłków zostało podjętych przez aktywistów i częściowo przez rząd, aby zapobiec całkowitemu zniknięciu tego gatunku z powierzchni Ziemi.
W lutym 2018 r, po opublikowaniu w czasopiśmie Nature artykułu The axolotl genome and the evolution of key tissue formation regulators, senator Silvia Guadalupe Garza Galván, z grupy parlamentarnej Partii Akcji Narodowej, przedstawiła propozycję dekretu, aby 1 lutego stał się oficjalnie Dniem Aksolotla, która została odrzucona, jak wynika z zapisów tego ciała ustawodawczego. Mimo to są tacy, którzy świętują tę datę jako dzień ambystoma mexicanum.
Sukcesem było wypuszczenie w październiku 2021 r. nowego banknotu 50 peso, w którym główną bohaterką jest „Gorda”, długowieczny aksolotl, który żyje w Narodowym Muzeum Aksolotla - Axolotitlán.
Według Pameli Valencia to właśnie w 2019 roku otrzymali maila od lidera projektu Banco de México, dlatego zabrali delegację z instytucji bankowej na wizytę w rejon jeziora w Mexico City, aby pokazać dzielnicę i jej problemy z zanieczyszczeniami. Następnie uczestniczyli w sesji, w której wykonywali zdjęcia i filmy sześciu okazów aksolotli.
„W 2021 zostaliśmy zaproszeni na rozpoczęcie projektu ustawy i tam podczas premiery zdajemy sobie sprawę, że model, którego użyli, aby przedstawić aksolotla na banknocie, przedstawia »Gordę«, ponieważ »Gorda« jest bardzo osobliwym aksolotlem, ma kilka znaków szczególnych, których nikt inny nie ma”, wyjaśniła dyrektorka Narodowego Muzeum Aksolotla.
Popularność banknotu 50 peso była tak duża, że dwukrotnie (2021 i 2022) został uznany przez Międzynarodowe Towarzystwo Banknotów za „Najlepszy banknot roku”. Oprócz osobliwej postaci „Gordy”, na banknocie można zobaczyć także chinampy, kilka ahuejotes - drzewa rosnące do 15 metrów wysokości z prostym pniem i bardzo popękaną szarą korą; oraz ważki.
Fakt, że "Gorda" została wybrana jako wzór dla tego banknotu, przyczynił się do zwiększenia wizyt w Axolotitlán. Dziś ta osobliwa ajolotita jest na wystawie, ale wkrótce przejdzie na emeryturę, ponieważ ma sześć lat, więc Valencia zaleca, aby ludzie odwiedzili ją, zanim to się stanie.(przyp.mój: Gorda już nie jest w akwarium wystawowym,miałam okazję zobaczyć ją na zapleczu).
"Ludzie przyszli zobaczyć nasz projekt z powodu banknotu 50 peso, więc bardzo nam to pomogło, bo teraz przychodzi wielu gości. Jako przedsiębiorstwo społeczne i ekologiczne, które pracuje i żyje na co dzień z własnych zasobów, czasami jest to skomplikowane, jeśli nie mamy odwiedzających [...] Banknot pomaga również ludziom w edukacji ekologicznej i wtedy jest taki projekt jak nasz i coraz więcej ludzi dowiaduje się, co się dzieje, myślę, że to nam pomogło".
AMFIBIUM W CHAPULTEPEC DLA ŚWIADOMOŚCI
W 2020 r. rząd Meksyku rozpoczął budowę Anfibium: Muzeum Aksolotla i Centrum Ochrony Płazów, w którym kilka lat temu znajdowały się słonie w zoo Chapultepec, w celu uświadomienia uczestnikom znaczenia płazów, zwłaszcza aksolotli. „Podstawowym celem Projektu Chapultepec jest stworzenie przestrzeni, w której przywracana jest i ratowana przyroda, a jednocześnie promowana jest działalność kulturalna tego ważnego lasu, nie tylko dla miasta Meksyk, ale dla całego kraju. Całegp świata” – podzieliła się szefowa rządu Claudia Sheinbaum Pardo w sierpniu 2021 r. podczas wizyty na pierwszym etapie budowy tej przestrzeni.
W tej przeznaczonej dla płazów przestrzeni (powierzchnia 1200 metrów) odtworzone zostanie mokradło Xochimilco, z czterema laboratoriami badawczymi, z interaktyw by ym zbiornikiem eksploracyjnym i będzie domem dla trzydziestu gatunków, w tym żab, aksolotli, salamander, traszek, żółwi i nie tylko. Jeśli chodzi o ten projekt, zarówno Pamela Valencia, jak i Horacio Mena mają nadzieję, że przyczyni się on do podniesienia świadomości społeczeństwa na temat każdego rodzaju płazów, a przede wszystkim pomoże ludziom spojrzeć poza popularność aksolotla, aby mogli dowiedzieć się o znaczeniu tego gatunku .
„Wszelkie zasoby publiczne wykorzystywane w edukacji ekologicznej są mile widziane, mam nadzieję, że mają odpowiednie zaplecze i personel oraz że jest to przestrzeń, w której ludzie mogą się uczyć, jednak chciałabym, aby ludzie zrozumieli różnicę między projektami [z Axolotitlán], ponieważ mogą mylić się i czasami ludzie wierzą, że mamy fundusze rządowe, a tak naprawdę nie jest” – wyjaśnił Valencia.
"Wierzę, że te przestrzenie mogą być dobre - znam ten projekt i wiem, dokąd zmierza - jest sposobem na wyjście do świata. Jeśli wiemy, jak pracować, z tym typem projektu, gdzie jest to ukierunkowana terapia, jeśli chodzi o emanowanie ponownie tym, co mamy na poziomie środowiskowym, moglibyśmy powiedzieć, że spełniają swoje powołanie" - podsumował Mena.